Home Lifestyle Projektantki – modne, polskie, niezależne

Projektantki – modne, polskie, niezależne

16 min read
0

Co je łączy? Są młode, pełne pasji, interesują się modą i głęboko wierzą w sens tego, co robią. Coraz częściej to właśnie one kształtują miejskie gusta, rzucając tym samym wyzwania wielkim sieciom odzieżowym. Nie – nie są modelkami ani szafiarkami. One nie noszą cudzych marek – tworzą własne.
Zmęczone słabą jakością ubrań wytwarzanych w Azji, a do tego znudzone powtarzalnością fasonów dostępnych w galeriach handlowych, wzięły sprawy w swoje ręce. Choć tworzą różne marki, młode polskie projektantki wiele łączy.
Wszystkie podkreślają, że zależy im na tworzeniu ubrań wysokiej jakości i o ciekawych wzorach, nie zawsze zgodnych z tym, co narzucić usiłują wielcy kreatorzy mody. Ważny jest też fakt, że ubrania powstają w krótkich seriach, dzięki czemu każda klientka może poczuć się wyjątkowo i stworzyć własny, niebanalny styl ubierania. No i ta pasja, jaka towarzyszy projektowaniu…
Moja praca jest jak oddychanie, a jak wiadomo, bez tego nie można żyć! – deklaruje Agnieszka Stanasiuk, tworząca markę Aga Brwi, a inne projektantki potwierdzają, że ich marka, to pasja wymagająca maksymalnego zaangażowania.
Ubranie musi przejść test
Marta Gajewska produkcją ubrań zajmuje się od 7 lat, ale dopiero dwa lata temu zdecydowała się na działalność pod własną marką.
– Zaraz po ukończeniu Szkoły Artystycznego Projektowania Ubioru w Krakowie otworzyłam małą szwalnię. Do czasu powstania Staffbymaff zajmowałam się głównie produkcją odzieży dla innych firm. Ale potrzeba posiadania własnej marki w końcu wygrała i wtedy zaproponowałam Julii Kuczyńskiej, abyśmy połączyły siły – opowiada Marta.
Kolekcje Staffbymaff powstają w krótkich seriach – poszczególne ubrania często są dostępne w kilkudziesięciu egzemplarzach, ale jak zapewnia projektantka, każdą sztukę cechuje wysoka jakość.
– Wiele bardzo udanych projektów odpada, bo nie przechodzi moich testów „sprawnościowo-wytrzymałościowych”. Staram się robić wszystko, by nasza odzież nie była zaliczana do kategorii „jednosezonówek”, na które trend minie w przyszłym roku, albo się rozlecą i przyszłego roku nie dotrwają – zapewnia.
Choć na rynku dużą popularnością cieszą się opatrzone wzory typu gwiazdki, krzyże itp., twórczynie Staffbymaff wolą iść własną drogą, wciąż poszukując bardziej oryginalnych wzorów i tkanin. Tym, co daje im napęd do wytężonej pracy jest wierne grono klientek.
Motywuje nas każde nadesłane przez dziewczyny zdjęcie w naszych rzeczach, każdy miły e-mail, rozmowa i dobre słowo. Cudownie jest też spotykać nasze rzeczy na ulicy – podkreśla Marta.
Na przekór modzie
Cahlo to w tym gronie marka wcale nie najmłodsza. Swoją pierwszą kolekcję wypuściła w 2006 roku, a było to możliwe dzięki przyjaźni Oli Tomaszuk, Ani Knittel oraz Ewy Kruczkowskiej.
Pomysł o wspólnym biznesie od zawsze tlił nam się w głowach. Miałyśmy potrzebę wyrażenia siebie i stworzenia czegoś zupełnie nowego na rynku. Kiedy zaczynałyśmy, limitowane kolekcje ubrań w Polsce były rzadkością. Niełatwo było znaleźć ubrania oryginalne, o ciekawych wzorach, które byłyby wygodne, a przy tym kobiece. Zaczynałyśmy od ubrań sportowych, potem powstała seria city -bardziej elegancka, i wreszcie kolekcja dziecięca, której premiera odbyła się w marcu tego roku – opowiada Ewa.
Projektantki Cahlo nie skupiają się na obowiązujących trendach. Jak podkreślają, nie mają potrzeby tworzenia ciuchów, które są super modne w aktualnym sezonie.
Staramy się, by nasze projekty były oryginalne, podkreślające indywidualny styl i wygodne. By kobiety czuły się w nich dobrze i wyjątkowo – mówią dziewczyny z Cahlo.
Wszystkie ubrania Cahlo szyte są w Łodzi, a do ich produkcji używane są najlepsze polskie dzianiny. Odzież powstaje w szwalni, w której pracują zaledwie 3 osoby. Żadna z nich nie może sobie pozwolić na fuszerkę.
„Oryginalnie” nie znaczy „drogo”
Kobieca drużyna stoi również za sukcesem Pompona. Markę tworzą Joanna Baran, Zuzanna Iwaszkiewicz, Ewa Kliczkowska oraz Małgorzata Kliczkowska-Iwaszkiewicz.
– Projektujemy dla każdej kobiety (czyli co do zasady, większej niż rozmiar zero). Każda ma się czuć w naszych produktach tak, jakby były zaprojektowane specjalnie dla niej – deklarują twórczynie Pompona i dodają: – Nie projektujemy niczego, czego same byśmy nie założyły.
Ich celem jest tworzenie ubrań o prostych, klasycznych fasonach, które choć wpisują się w aktualne trendy, różnią się od tego, co można znaleźć w popularnych sklepach. Projektantki wybierają tkaniny, które są miłe w dotyku, wytrzymałe i dodatkowo wyróżniają się ciekawą strukturą. Jednocześnie Pompon jest zaprzeczeniem tezy, że ubrania spoza „sieciówek” muszą być drogie. Np. cała kolekcja wiosna/lato 2013 została tak zaprojektowana, aby cena żadnego produktu nie przekroczyła 100 zł.
Nie traktujemy mody jako pewnej fanaberii, wyrazu próżności, zepsucia, czy zblazowania. Wręcz przeciwnie, jest to naszym zdaniem element lifestyle’u każdej z nas. A zadowolenie naszych klientów i ich wyrazy uznania są bezcenne i motywują do dalszej pracy – twierdzą projektantki.
Sukces tylko dla odważnych
Nie jest jednak prawdą, że wszystkie polskie marki modowe powstają na zasadzie bardziej lub mniej formalnych spółek. Anna Polańczyk wybrała samodzielną drogę.
Mając naście lat marzyłam o projektowaniu i szyciu ubrań. Często wymyślałam sobie modele, których nigdzie nie mogłam kupić… Tymczasem za rok, dwa pojawiały się one w sklepach i okazywały się bardzo popularne – opowiada warszawska projektantka.
Przez wiele lat nie wierzyła, że sama mogłaby stworzyć markę, która osiągnie sukces. W końcu jednak dojrzała do podjęcia decyzji, i łącząc własny biznes z pracą na etacie, stworzyła Polankę.
– Moim celem jest ubierać, a nie przebierać. Projekty cechuje zasada „mniej znaczy więcej”, dzięki czemu podkreślają indywidualność, osobowość i nastrój osoby. Są one dedykowane zarówno nastolatkom, jak i świadomym kobietom.
Ubrania firmowane przez Polankę to często pojedyncze egzemplarze. Tak jak w przypadku wielu innych niezależnych projektów, tak i tutaj wyróżnikiem jest dobra jakość wykończenia oraz materiały – naturalne i przyjemne dla ciała.
– Jestem zwolenniczką robienia rzeczy, które są zgodne ze mną i moim stylem – deklaruje Anna i zachęca, by także inne osoby, które mają ciekawe pomysły i interesują się modą, szły śladem niezależnych twórców mody.
– Kluczem na drodze do sukcesu są pasja, wizja i wiara w to co się robi. A Czego unikać?  Strachu, który jest naszym największym wrogiem na drodze do rozwoju.
W świecie ornamentów
– W moim przypadku projektowanie odzieży jest przedłużeniem usługowej działalności mojej firmy, związanej z wzornictwem tkanin oraz usługami z zastosowaniem techniki sitodruku – mówi Agnieszka Stanasiuk, która stworzyła markę Aga Brwi.
W kolekcjach Agnieszki ważny jest każdy etap realizacji – projekt fasonu, wybór materiału, sposób wykończenia. Najważniejsze są jednak nadruki. Wzory pojawiające się na ubraniach są albo autorskimi pomysłami projektantki, albo powstają we współpracy z berlińską przyjaciółką Kasią Niemiro.
– Potrzebuję dużo koloru. Kolor podnosi mnie na duchu, pozwala poczuć się atrakcyjnie, daje mi poczucie siły – mówi projektantka.
Wzory, to przede wszystkim ornamenty, motywy organiczne i roślinne, podkreślające ich kobiecy charakter. Co ważne, są one drukowane ręcznie, z użyciem ekologicznych i niespieralnych farb na bazie wody.
Czas wyjść z podziemia
Choć poszczególne projektantki tworzą ubrania w bardzo różnych stylach, wszystkie spotykają się na imprezach takich jak Mustache Warsaw, podczas których młode polskie marki mogą pokazać się szerokiej publiczności.
Wszystkie też prowadzą sprzedaż w internecie, przeważnie za pośrednictwem własnej strony internetowej (aby ją znaleźć, wystarczy wpisać nazwę w Google), a często też są aktywne na Facebooku. Mimo tego wielu klientów „sieciówek” wciąż nie wie o istnieniu marek, za którymi nie stoją międzynarodowe koncerny.
– Należałoby bardziej skupić się na uświadamianiu odbiorców (tych nieśledzących codziennie blogów modowych), że istnieje coś takiego jak polska moda niezależna, która niczym nie ustępuje swoim odpowiednikom zagranicznym, a zwłaszcza „sieciówkom”. Wręcz odwrotnie, jest jakościowo i cenowo lepsza – przekonują projektantki z Pompona.
Może więc już czas, by sięgnąć dalej? By nie patrzeć na modę tak, jakby jej horyzontem były ściany galerii handlowej? W Polsce mamy mnóstwo dowodów na to, że moda to znacznie więcej niż kilka najpopularniejszych marek.
źródło:materiały prasowe

  • Polanka – kolekcja jesień/zima 2013

    Polanka to polska marka dla osób poszukujących oryginalnych, wyjątkowych, a zarazem wygodn…
więcej powiązanych wpisów
Load More By redakcja
Load More In Lifestyle

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sprawdź także

Swatch daje susa w Rok Królika!

Przedstawiamy zabawną, symboliczną i stylową specjalną edycję na Chiński Nowy Rok 2023! Sw…